ALE SKĄD WZIĄĆ TAKĄ PIŻAMĘ?
Przeglądałam oferty rodzimych producentów bielizny nocnej, przeglądałam, nic mnie nie zachwyciło poza kompletem jednej z marek, o której wspomniałam w Moich Kobiecych Zachciankach #3 i na który ostatecznie się nie zdecydowałam - nie do końca byłam przekonana, czy ten fason koszulki jest dla mnie odpowiedni (dość głęboki dekolt), a i Wy odradzałyście piżamę z poliestru (ja do tej pory spałam wyłącznie w piżamach bawełnianych)...
Przeglądałam dalej - i tak mnie zastał czerwiec. I pewnie poszukiwania zakończyłyby się fiaskiem, a ja dalej spałabym w tym, w czym dotychczas, gdyby przypadkiem nie wyświetliła mi się na Facebooku informacja o premierze nowej kolekcji LUNABY. Jeśli nie jest Wam obca idea slow fashion i slow life, z pewnością słyszałyście już o tej marce. Wraz ze swoją mamą założyła ją w 2014 roku Joanna Glogaza - autorka, mówiąc w dużym skrócie, najpopularniejszego bloga o tym, jak celebrować codzienność i kupować rozsądnie, a także dwóch bestsellerowych książek: "Slow fashion. Modowa rewolucja" oraz "Slow life. Zwolnij i zacznij żyć". Joanna przez kilka lat bezskutecznie poszukiwała ładnej i dobrze uszytej piżamy - te, na które natrafiała w sklepach, odstraszały ją jakością tkanin i wykonania. Okazało się, że nie tylko ona ma trudności z zakupem piżamy - ten sam problem miały jej przyjaciółki oraz jej czytelniczki. W końcu postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce, czyli stworzyć markę piżam dla kobiet, które tak jak ona cenią sobie jakość i wygodę, i które chcą pięknie wyglądać w domowym zaciszu. Ważnym aspektem dla Joanny było także usytuowanie produkcji w Polsce - by móc czuwać nad każdym jej aspektem i mieć pewność, że nie są w jej trakcie łamane prawa pracownicze oraz prawa człowieka.
Wracając do najnowszej kolekcji Lunaby na lato 2017 - gdy zajrzałam na stronę marki (o której totalnie zapomniałam, choć przecież Lunaby nie od wczoraj znajduje się w moim katalogu polskich marek odzieżowych), nie mogłam przestać się zastanawiać, na który model się zdecydować. Nowa kolekcja szczerze mnie oczarowała i w stu procentach trafiła w mój gust - i gdybym miała zbędny worek z milionami monet, wykupiłabym wszystko w swoim rozmiarze!
CO WYBRAŁAM?
Ostatecznie mój wybór padł na komplet Amy Beige (z poprzedniej kolekcji) w delikatny kwiatowy wzór, składający się z koszulki na regulowanych ramiączkach o niezbyt głębokim dekolcie oraz z krótkich spodenek o zaokrąglonej nogawce (ten trik ma optycznie wyszczuplać nogi). Górę i dół wykończono efektowną koronką.
Muszę Wam powiedzieć, że ten komplet jest naprawdę rewelacyjny i absolutnie wart swojej ceny: nie tylko idealnie leży (jest świetnie zaprojektowany i skrojony - musicie mi uwierzyć na słowo), ale i jest po prostu bardzo, bardzo wygodny, dzięki wykorzystaniu przewiewnej wiskozy, w której w tegoroczne upalne noce spało mi się wyjątkowo przyjemnie. To moje pierwsze spotkanie z bielizną nocną z tego rodzaju materiału i jestem nim zachwycona - i chcę więcej!
Tak Amy Beige prezentuje się na modelce - więcej zdjęć tego modelu znajdziecie TUTAJ.
CZYM JESZCZE KUSI MNIE LUNABY?
W Lunaby (swoją drogą - wciąż zachwycam się tą nazwą, idealnie pasuje do marki odzieży nocnej) znaleźć można nie tyko piżamy, ale i koszulki nocne, szlafroki oraz różnego rodzaju akcesoria ułatwiające zasypianie i umilające pobyt w sypialni, takie jak opaski do spania, ciepłe kapcie czy poszewki na poduszki.
Jeśli chodzi o piżamy, bardzo mnie ciekawi model inspirowany piżamą męską - jak na przykład satynowa Laura Dreamy, w której dodatkowo podobają mi się podwijane (jak w koszuli) rękawy. Chciałabym ją kiedyś przymierzyć i zobaczyć, jak w niej bym wyglądała i jak w niej bym się czuła, choć po doświadczeniach z Amy Beige chyba nie powinnam mieć wątpliwości, że wyglądałabym i czuła się po prostu świetnie ;)
Wśród koszulek nocnych moich numerem jeden jest zachwycający model Audrey - po prostu elegancki, kobiecy, subtelny, nie umiem go inaczej opisać. Przemawiają do mnie wszystkie wersje kolorystyczne tej "nocnej sukienki" - i Audrey Rose, i Audrey White, i Audrey Mint, i Audrey Navy Blue.
Równie efektowne są koszulki inspirowane męską piżamą - szczególnie podoba mi się model Cassie Roses.
Szlafroków nawet nie oglądajcie, a jeśli już, to na własną odpowiedzialność ;) SĄ PRZEPIĘKNE! I można je dobrać do piżamy lub do koszuli. Zachwycił mnie zwłaszcza koronkowy peniuar - czegoś takiego pięć lat temu szukałam na moment przygotowań do ślubu, i niestety wówczas nie znalazłam.
Cała kolekcja Lunaby jest szyta w Polsce z najwyższej jakości materiałów - w tej kwestii Joanna nie uznaje kompromisów. Zadbała też o to, by w jej piżamach i koszulkach... nie drapały metki.
Choć produkty Lunaby pod względem ceny nie zaliczają się do najniższej półki - komplet Amy Beige kosztuje 200 złotych - będę się starała dołączyć do grona stałych klientek marki. Może dla niektórych zabrzmi to głupio, ale do tej pory w żadnej piżamie nie czułam się tak dobrze i tak kobieco - i naprawdę mam ochotę celebrować wieczory i poranki. Gdyby nie spotkanie z Lunaby, być może nie zagłębiłabym się w temat slow life i nie nabrała motywacji do zmiany swoich przyzwyczajeń związanych z zasypianiem, by nauczyć się zasypiać tak, aby sen przynosił maksymalną regenerację. Przy okazji - czy któraś z Was czytała książkę "Śpij dobrze" Nicka Littlehalesa? Natrafiłam ostatnio na bardzo ciekawy wywiad z tym "trenerem snu", i zastanawiam się, czy warto książkę kupić...
Zdjęcia: Agnieszka Werecha [numer 1 i 6] / Lunaby [2, 3, 4, 5]
- Justyna
Też uwielbiam Lunaby. :) Warto dodać, że poza wszystkimi wymienionymi w poście zaletami mają również fantastyczny kontakt z klientem; dziewczyny są przemiłe, szybko rozwiewają wszelkie wątpliwości, a reklamacja jest zupełnie bezproblemowa. Fajnie, że kładą nacisk na "dziewczyńskość", kupując w Lunaby, czuję się, jakbym robiła zakupy u koleżanek. :)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci ten model inspirowany klasyczną męską piżamą. Ja posiadam Laura Double Flowers i zgadzam się z Tobą - wyglądam i czuję się w nim cudownie. :) W ogóle bardzo często zdarzają się na rynku ubrania, które są tak skrojone, że mało kto jest w stanie wyglądać w nich korzystnie. Z Lunaby jest zupełnie odwrotnie. :) Kupiłam też koszulę nocną z ich najnowszej kolekcji - bodajże Cassie Dreamy - i ten model też Ci mogę z czystym sercem polecić, jest bardzo kobiecy i elegancki.
Dawno się tak nie nachwaliłam, ale w ich przypadku serio warto. ;) Dzięki za rabat!
Pozdrawiam.
Proszę! :) Zatem zbieram na męski model!
UsuńPowiem tak - mam świadomość tego, że przez to, że produkt jest całkowicie 'made in Poland' jest droższy ale niestety za drogi jak dla zwykłego śmiertelnika. Owszem, wolałabym wspierać nasz rynek i kupić sobie porządną piżamkę tej firmy ale najzwyczajniej w świecie mnie nie stać. Tzn. mam inne ważniejsze wydatki. Niestety sporo osób tak ma... :( z miłą chęcią wspierałabym nasz rynek ale przez to jakie producenci ponoszą koszta (podatki itp.) ceny nie należą do najniższych a w obecnej sytuacji każdy 'liczy się z groszem' :)
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem - ja tak mam szczególnie z polskimi produktami dla dzieci; taka piżama to dla mnie zakup nie na jeden sezon, a wiadomo, jak jest z obuwiem czy ubrankami dla malucha. Warto polować na okazje, Lunaby miewa przeceny (teraz niektóre modele są tańsze), a i czasem jakiś dobry duch może nam zrobić prezent - na przykład mąż wyciągnie swoje zaskórniaki, bo chce spełnić nasze marzenie na rocznicę ślubu. Sama teraz zbieram na coś cieplejszego od Lunaby, ale ewentualny zakup będzie musiał poczekać - najpierw wyprawka do przedszkola. Serdecznie Cię pozdrawiam i ściskam!
UsuńChyba chodziło o zmianę o 180 stopni? :)
OdpowiedzUsuńW sumie racja, i to wynikająca z logiki :D Dzięki!
UsuńKwiatowy komplecik jest urzekający! 😍
OdpowiedzUsuńTo, że ceny wysokie wiem od roku, podobnie jak o dość wąskiej rozmiarówce, która jak widać się nie zmieniła. Ominięto bardziej obfite kobiece kształty (obwód biustu kończy się na 103 cm, a co z kobietami, które cieszą się większymi atrybutami?) Mam w biuście 110 cm i choćbym chciała coś kupić to nie mam jak...
OdpowiedzUsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)
veronicalucy.blogspot.com
Dostałam piżame Lunaby na prezent.Jakie było moje zdziwienie,gdy po jednej nocy spodnie były już zmechacone,a pi 3 zaczeły sie pruc i po prostu sie porwały.Piżamy z tesco za 50 zł lepiej wyglądają po roku użytkowania.Nie moge jej polecic,jest niewarta każdej złotówki
OdpowiedzUsuńMoja nadal nie jest zmechacona. Rozumiem, że zgłosiłaś reklamację?
Usuń