Mawia się, że sukces ma wielu ojców, ale w tym przypadku ma on aż trzy matki: Bognę Polańską, Romę Skuzę i Kaję Nosal z katowickiej pracowni bro.Kat. A powołały one na świat coś nieprawdopodobnego – biżuterię z… węgla kamiennego!
Co powstało z połączenia „czarnego złota” ze szlachetnym srebrem próby 925? Kolekcja „Hochglance” („na wysoki połysk”), a w niej pięć niepowtarzalnych, wykonanych ręcznie „produktów” (jak o biżuterii mówią jej autorki), czyli kolczyki, spinki do mankietów, pierścionki (w dwóch wersjach) i wisiory. Każdy unikalny, bo nie ma dwóch takich samych bryłek węgla. „Niepowtarzalność poszczególnych egzemplarzy wynika z samego materiału – węgla kamiennego. Każda bryłka węgla, z racji ich odłupania z większego kamiennego bloku, ma jedyny w swoim rodzaju kształt. Biżuteria wyprodukowana jest z łamliwego i «żyjącego» materiału naturalnego, dlatego uderzenia i upadek z dużej wysokości mogą spowodować ukruszenie bądź zarysowanie węgla.”
Jestem wielką miłośniczką biżuterii z naszego bałtyckiego bursztynu, ale precjoza z „czarnego złota” również przypadły mi do gustu i chętnie zobaczyłabym je w swojej kolekcji. Przyznam się też, że nie wpadłabym na pomysł artystycznej obróbki takiego „zwykłego” materiału, jakim jest węgiel; nie wyobrażałam sobie, iż ten surowiec energetyczny można wykorzystać w inny sposób. Tym bardziej jestem pełna podziwu dla katowickich artystek i biję im brawo nie tylko za odwagę (bo na pewno obawiały się, w jaki sposób taka biżuteria zostanie przyjęta), ale przede wszystkim za genialny koncept.
Biżuteria z węgla jest – wbrew pozorom – wytworna, perfekcyjnie wykonana i, co ważne, w przystępnej cenie. Kolczyki kosztują 75 zł, sam węglowy wisior (bez łańcuszka) – 55 zł. „Chudy” pierścionek to koszt 165 zł, „gruby” – 135 zł. Nieco droższe są spinki: 185 zł. Artystki realizują także projekty indywidualne. Drodzy panowie, jeśli nie macie jeszcze pomysłu na prezent z okazji zbliżających się walentynek, Dnia Kobiet lub chcielibyście się oświadczyć i wręczyć ukochanej oryginalny pierścionek, to kolekcja bro.Katu na pewno znajdzie uznanie w oczach pań. A panie, które na taki gest panów nie mogą liczyć, niech sobie same sprawią biżuteryjny prezent – bez okazji. Pamiętajcie jedynie, żeby tę biżuterię zestawić z odpowiednim strojem, bo jak mówi mój mąż: „czarny dodatek to dodatek trudny”. Biżuterię kupicie w sklepie internetowym, do którego link podaję na końcu tekstu.
Dlaczego właśnie „czarne złoto” stało się przedmiotem obróbki artystycznej? Odpowiedź jest prosta. Autorki pochodzą ze Śląska, co zobowiązuje je do rozsławiania tego regionu poprzez sztukę; śląskość podkreślają na każdym etapie swej działalności. Chcą więc, jak same przyznają, „tworzyć nie tylko racjonalną i funkcjonalną architekturę oraz design, ale również promować śląskiego ducha”:
„Śląskość to dla nas szczerość, otwartość na eksperymenty, brak hierarchii i schematów, zarazem szacunek do materiału, przeszłości, tradycji i własnej tożsamości.
Nazwa pracowni to transformacja pierwszych sylab naszych imion (Bogna, Roma) oraz nazwy miasta, w którym żyjemy i pracujemy – Katowic. Ich połączenie tworzy słowo bro.Kat, kojarzące się z czymś mieniącym, ozdobnym. Dla nas brokat to bezpośrednie nawiązanie do «czarnego złota», jak na Śląsku nazywa się węgiel. Niegdyś na nim budowano bogactwo regionu, dziś, gdy jego rola jako paliwa kopalnego spada, odkrywamy go na nowo w naszej działalności projektowej, jako innowacyjny materiał budowlany, wnętrzarski i designerski. [...] W przedmioty każdorazowo wkładamy naszą fascynację Śląskiem, bo właśnie nasz rodzinny region jest tym, co nasz szczególnie inspiruje. Przyświeca nam odkrywanie śląskich tradycyjnych motywów na potrzeby współczesnego wzornictwa. Stąd w naszych produktach odważne stosowanie prawdziwego węgla czy wzorów stworzonych poprzez przetworzenie motywów zaczerpniętych z industrialnego krajobrazu”.
Biżuteria z węgla jest chyba najlepszą wizytówką Śląska; nadaje się idealnie na oryginalny prezent z tego regionu. Artystkom z pracowni bro.Kat gratuluję wspaniałego pomysłu i życzę systematycznego powiększania kolekcji.
Jeśli chcielibyście poznać okoliczności narodzin biżuterii z węgla i sposób jej wytarzania, zachęcam do przeczytania poniższych artykułów:
1) artykuł można oczywiście powiększyć
2) Węgiel w zaręczynowym pierścionku. Biznes daleko od kopalni
Ceny: od 55 zł do 215 zł
Gdzie kupić:
- w sklepie internetowym: http://brokat.shwrm.com/browse/brokat-b.html
Strona internetowa: http://pracowniabrokat.pl
Facebook: facebook.com/pages/broKat
- Justyna
Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuń